Muszę przywrócić trochę równowagę wpisom, żeby nie wyszło, że tylko w górach są fajne podkoszulki, a ja jeżdżę tylko tam. Dodatkowo chciałem pokazać, że oprócz jazd dla przyjemności miewam też wyjazdy służbowe, które też kończą się ciekawymi podkoszulkami. Tu podkoszulka z noclegu w Ełku
Musze przyznać, że chyba rzeczywiście dziewczyny z obsługi mnie polubiły, bo podkoszulka trafia się naprawdę tylko niektórym gościom. Tylko wybrańcom mającym kartę stałego klienta.
A warto tam wracać, oj warto. Bardzo obszerne pokoje do spania z dużą osobną kuchnią dla każdego pokoju. A dla leniuchów, którzy nie lubią gotować samodzielnie bardzo fajny pub ze wspaniałą atmosferą i smacznym jedzeniem. Dużo różnego piwa, choć tu się nie wypowiem, bo pijam wino.
Dla porządku podrzucam zdjęcie tylnej strony podkoszulki
choć wydaje mi się, że różnice między rysunkami (poza adresem strony WWW Smętka) wymagają filatelistycznej wiedzy o brakach w znaczkach wynikających ze skalowania matryc.
Musze przyznać, że chyba rzeczywiście dziewczyny z obsługi mnie polubiły, bo podkoszulka trafia się naprawdę tylko niektórym gościom. Tylko wybrańcom mającym kartę stałego klienta.
A warto tam wracać, oj warto. Bardzo obszerne pokoje do spania z dużą osobną kuchnią dla każdego pokoju. A dla leniuchów, którzy nie lubią gotować samodzielnie bardzo fajny pub ze wspaniałą atmosferą i smacznym jedzeniem. Dużo różnego piwa, choć tu się nie wypowiem, bo pijam wino.
Dla porządku podrzucam zdjęcie tylnej strony podkoszulki
choć wydaje mi się, że różnice między rysunkami (poza adresem strony WWW Smętka) wymagają filatelistycznej wiedzy o brakach w znaczkach wynikających ze skalowania matryc.
Po latach dodam informację, że pod łóżkiem spotkałem tam karteczkę "Tu też sprzątamy". Przypomniało mi się, bo na LinkedIn opisano podobną sytuację w większej sieciówce: https://www.linkedin.com/feed/update/urn:li:activity:6534349701729316864/
OdpowiedzUsuń