Przejdź do głównej zawartości

Aplikacje krytyczne

Dziś pierwszy komercyjny efekt prowadzenia mojego bloga, czyli podkoszulka, której nie kupiłem czy zdobyłem w ramach jakiejś wyprawy czy wydarzenia, tylko dostałem do opisania od jej producenta. Konkretnie od firmy, która za pomocą tej podkoszulki chciałaby zachęcić programistów do pracy w ich firmie.
No i jako że zaczynałem swoją przygodę z informatyką od programowania oraz w związku z tym, że różne symboliczne języki programowania nie są mi obce ... trochę się przestraszyłem.

Czego? Ano tego, że slogan zapisany na podkoszulce wcale nie zachęciłby mnie do pracy w tej firmie? Czemu? Gdyby formalnie potraktować to co zapisane jest na podkoszulce dostaje się komunikat: Jedz, pracuj (koduj) i śpij aż do śmierci. Hmmmmmmm .... Czy na pewno jest to dobra zachęta do zatrudnienia się i pracy w firmie Aplikacje krytyczne?
Ze strony wynika, że firma zajmuje się ciekawymi kwestiami w obszarze finansów publicznych ... ciekawe jak się u nich pracuje?

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Schronisko Przysłop pod Baranią Górą

Cóż powiedzieć. Chcieliśmy z żoną ominąć to schronisko bo jak wiadomo (na szczęście to już historia) gorszego w Polsce nie było. No i na szczęście weszliśmy do środka. Pozytywny szok to zbyt słabe określenie tego co przeżyliśmy. Ciepło, miło, wspaniały zapach z kuchni, obie sale jadalne nabite tak, że niemal nie da się gdzie usiąść. I oczywiście gadżety (w tym podkoszulki) akurat dla mnie. Nie wiem kiedy dokładnie zaczęły się zmiany, wydaje mi się że latem zeszłego roku było jeszcze nieciekawie, ale czas tak szybko biegnie, że może to było latem dwa lata temu. I co mogę napisać? Pyszne jedzenie, w tym doskonałe jedzenie wegetariańskie, choć takie mam wrażenie, że gdybym przeszedł na tą formę spożywania, byłbym głodny (może warto wprowadzić dodatkowo coś wegańskiego dla drwala?). Warto zwrócić uwagę, że nawet wegetarianki potrafią tam polecić doskonałego schabowego bez niepotrzebnego krzywienia się na to słowo. Pierogi, naleśniki, zupy, naprawdę duży wybór. I ceny w porównaniu ze s...

Paryż

Tym razem Paryż zupełnie nie służbowo. Bilety kupione chyba w lipcu lub sierpniu za pieniądze porównywalne z biletem kolejowym do Koluszek (i nie mówię o Pendolino). Skąd mogliśmy wiedzieć, że trafimy w środek protestu żółtych kamizelek? Na szczęście zamiast nich żona nałożyła naprędce zakupioną podkoszulkę i już byliśmy rozpoznawani przez francuską policję jako nieszkodliwi turyści. A trzeba przyznać, parafrazując Kazimierza Wierzyńskiego, że policja francuska bije ludzi z takim smakiem, że dawne polskie ZOMO wiele by się mogło nauczyć. Wiem, bo widziałem kilka francuskich demonstracji z bliska, w tym olbrzymią przeciwko zwiększeniu liczby godzin pracy w tygodniu kilka lat temu. Przyznam, że te były wyjątkowo nieciekawe, zwłaszcza że wyjątkowo często zdarzały się w czasie tych demonstracji kradzieże i to z najdroższych sklepów (Dior, Apple) - ze Starbucksa nikt kubeczków nie kradł. Ale nie demonstracje były najważniejsze w naszym wyjeździe Dla mnie największa żenada to to, że a...

Biuro rzeczy znalezionych na Krawcow Wierch

Żona twierdzi, że znów ją chciałem zamordować. A trasa miała raptem 26 km, 1300 metrów podejść i 1250m zejść oraz 40 punktów GOT (które nic mi nie mówią). Po śniadaniu wyszliśmy ze schroniska na Przegibku i ruszyliśmy w kierunku Bacówki na Krawcow Wierch. Początkowo szło się nam rewelacyjnie. Bacówkę na Rycerzowej (niestety nie wchodziłem i nie wiem czy mają swoje podkoszulki), przełęcz Przysłop (ile tych Przysłopów jest?) i Talapkov "zrobiliśmy" w czasie krótszym niż wynikało to z map i drogowskazów. Przy czym nie za bardzo wiemy jak, bo pierwsze kilkaset metrów za Przyslopem w kierunku na Talapkov jest podejście stromizną niemal 60 stopniową po glinie usianej kamieniami. Przyznam, że nie wiem jak można tamtędy zejść w ogóle, a jak zejść w czasie ulewnego deszczu - nie pytajcie. Potem niestety było gorzej. Wydawało się nam że lecimy galopem, niestety na przełączy pod Oszastem, gdzie odchodzi żółty szlak na stronę słowacką byliśmy spóźnienie prawie godzinę. Jednym z pow...